sobota, 30 kwietnia 2016

LISTA PRODUKTÓW W NASZYM MENU

30 kwiecień, dzisiaj Zuza obchodzi 19 miesiąc życia. O matko 19? to już? Ale kiedy jak to? Czas  mnie do przodu jak szalony niczym wiatr i mam wrażenie, że przyspiesza coraz bardziej i bardziej. Te 19 miesięcy pozwoliło nam się już dość poznać, ale tak naprawdę to każdy kolejny tydzień, miesiąc przynosi nowe umiejętności, różne niespodzianki.

Po krótce mogę powiedzieć, że Zuza waży 10 kg ma ok 80 cm wzrostu.Wzrostu niestety nie byłam w stanie określić (ze stuprocentową dokładnością)z panią pielęgniarką w przychodni. Wszak Zuzanna jest w nieustannym ruchu, ona nie chodzi tylko biega. Wszędzie jej pełno. To bardzo pogodna dziewczynka. Czasami nie nadążam, skąd takie małe ciałko ma tak wielkie pokłady energii?! Ulubione słowa to tata, baja, koko, ojojojo, nie. Ulubiona bajka to Świnka Peppa czyli jej chrrrr chrrrr oraz Tomek i Przyjaciele.
Stan uzębienia na dzień dzisiejszy 11 zębów, a właściwie 11 jest w trakcie wyżynania.

 Wraz z upływem czasu menu Zuzki coraz bardziej się wzbogaca. Ma kilka swoich ulubionych produktów. Na szczęście nie mamy problemów żywieniowych. Zuzia je chętnie, są dni kiedy ma większy apetyt, a czasem co kot napłakał. Uwielbia mleko, owoce, buraki, wodę, makaron.
Nasza lista sprawdzonych produktów się stale powiększa, większość z nich polecana jest przez czytaj skład. 
A propo składu zawsze gdzieś tam sprawdzałam skład produktów, które będę spożywać ja i moi bliscy.
Odkąd stałam się rodzicem, mamą, a stary - tatą bardziej zagłębiamy się w to co kupujemy. Kierujemy się zasadą, że im mniej tym lepiej. Staramy się dobierać produkty żywnościowe tak aby nie było w nim substancji konserwujących tych słynnych ''E'', spulchniaczy, bez syropu glukozowo-fruktozowego itp itd.
Nie jestem zwolennikiem karmienia małego dziecka słodyczami, ale nie rozumiem pozbawiania dziecka przyjemności od święta, które możemy przygotować często w domu sami, albo kupując zwracać uwagę właśnie na skład. 
Sprawa żywienia dziecka to indywidualna sprawa każdego rodzica. Nie wnikam czy ktoś daje dziecku cukier, sól czy nie i w jakich ilościach. Nie wnikam czy ktoś tuczy swoje dziecko i uczy złych nawyków na przyszłość czy zachwyca się chudością swojego dziecka, bo eliminując pewne składniki wierzy w to, że dziecko będzie takie zawsze i że nigdy nie sięgnie po słodycze czy inne niezdrowe przekąski.  
My staramy się żeby Zuzi dieta była 

1. Zdrowa i treściwa
2. Urozmaicona
3. Kolorowa
4.Smaczna

Kierujemy się rozsądkiem, czyli staramy się uczyć zdrowych nawyków, wyboru co jest zdrowsze , a co mniej. Czego można jeść więcej, czego mniej, a czego raczej unikać. W kuchni staram się przyrządzać potrawy tak, aby Zuzia ciepło i miło wspominała swoje dzieciństwo, tak jak ja.
Jesteśmy jednak ludźmi i zdarza nam się grzeszyć :)

PIECZYWO

Staramy się naprzemiennie podawać pieczywo pszenne jak i razowe, tak aby dieta była właśnie urozmaicona. Są dni kiedy Zuzia woli '' jasne '' pieczywo czyli tą zwykłą przysłowiową bułę czy maślanego rogala i takie kiedy uwielbia chleb razowy np. z żurawiną.




 TŁUSZCZE

Używamy masła głównie z Mlekowity ( często są na nie promocje) lub po prostu to biedronkowe. Nie jestem zwolennikiem margaryny, która świetnie rozsmarowuję się na kanapce po wyjęciu z lodówki. Sama zostałam wychowana na maśle i chciałabym aby tak było w przypadku Zu.



Smażymy na maśle klarowanym lub oleju rzepakowym z oliwą z oliwek.


NABIAŁ

Zuzia kocha sery. To serowa dziewczyna, chyba ma to po mnie. Mogłabym jeść sery pod każdą postacią. Nasz sprawdzony nabiał to :


Serek twarożkowy składa się tylko ze śmietanki i kultur bakterii fermentacji mlekowej.
Nie posiada żadnych zbędnych dodatków, dlatego warto po niego sięgać.
 Podobnie ma się sprawa z bieluchem i jogurtem naturalnym .
Jeśli chodzi o śmietany to o dziwo kupujemy tą tescową pozbawioną karagenu, który ma większość śmietan.
W przypadku sera żółtego, nie znalazłam ideału, ale najlepszy wg Nas jest ten. Zawiera wprawdzie chlorek wapnia, który jest substancją poprawiającą konsystencję sera i wzbogaca go o wapń, ale nie jest szkodliwy dla zdrowia.

WĘDLINA

Wędliny na razie Zuzia za dużo nie je, właściwie prawie wcale, bo nie chce. Nie zmuszamy jej, czasami coś skubnie. Kupujemy w zaprzyjaźnionym sklepie mięsnym. W kwestii mięsa Zuzia jest miłośniczą piersi z indyka i na tym głównie bazujemy.


PRODUKTY ZBOŻOWE, ZIEMNIAKI I INNE.

Zuzia lubi ziemniaki choć nie jest to sympatia tak wielka jak wobec makaronów, ryżu czy kaszy jaglanej. Ziemniaki pasują jej raczej w wersji zapiekanej. Makarony staramy się podobnie jak pieczywo podawać naprzemiennie pełnoziarniste z tym jasnym. 


Nie kupuje kaszy jaglanej ekologicznej- bez przesady ;).

OWOCE I WARZYWA

Mamy małego pochłaniacza szczególnie owoców. Ulubione to banan, jabłko, kiwi, truskawki. Jeśli wasze dzieci niechętnie sięgają po owoce czy warzywa może warto uatrakcyjnić ich wygląd? Owoce są u Nas głównie przekąską lub drugim śniadaniem/ podwieczorkiem. Warzywa to głównie buraczki, surówka z marchewki i jabłka, reszta warzyw w postaci zup i kremów. Zuzia za szpinakiem narazie nie przepada, ale mam na to swoje sposoby. Jako, że lubi wyciskane soki i koktajle robię tzw,. shreka czyli koktajl z kiwi szpinaku typu"baby", łyżeczki miodu i cytryny.




DŻEM

Używamy jednego. Mój ulubieniec słodzony sokiem z jabłek. 100% owoców

KETCHUP

Używany w ilościach sporadycznych, ale bardzo lubiany. Może nie idealny, ale skład ma krótki.

PRZEKĄSKI

Grupa, która chyba wzbudza najwięcej emocji i kontrowersji. My zwykle kupujemy albo zabieramy na drogę takie. Ostatnia jest naszym grzechem paluszki, niestety nie mają składu jakiego bym sobie życzyła, ale jak pisałam wcześniej uważam, że od czasu do czasu nie szkodzi. Jeśli chodzi o słodkości, nie mamy problemu jako że ja piekę i wychodzi mi to( nieskromnie powiem) bardzo dobrze, Zuzia dostaje czasem kawałeczek szarlotki z polskiej szarej renety czy sernika. Tak tak! i jest tam cukier ;)! Nie daję czekoladek, aczkolwiek z nieoficjalnych źródeł wiem , że babci zdarzyło się dać kinder pingui. Nie ganię , troszkę skarciłam wzrokiem, choć wyznaję zasadę rodzice są od wychowywania, a babcie od rozpieszczania. Sama jeśli nią kiedyś zostanę pewnie też tak postąpię.




NAPOJE

Picie u Nas to herbata, woda czysta lub z miętą i limonką, a z soków to wyciskane lub poprostu stary ale jary BOBOFRUT.






Ile matek, dzieci tyle różnych podejść. Grunt to nie robić krzywdy sobie ani dziecku. Zachować umiar- to złoty środek, moim zdaniem.

Pozdrawiam,

M.