piątek, 27 czerwca 2014

Modny maluch







  Dzisiaj w końcu wyszło obrażone słońce zza chmur, zrobiło się cieplej. Po długim namyśle postanowiłam odświeżyć pierwszą wyprawkę ubrankową dla Zuzki. Długo zwlekałam, nie zrywałam metek, cen, bo bałam się... w sumie nie wiem czego, żeby nie zapeszać? Pomyślałam głupolu skończ z takim myśleniem! Ubranka przedstawione na zdjęciu są właściwie w 98% nowe, tylko 2 narazie pochodzą z Sh. Mimo nowości uznałam, że warto przepłukać je w jakimś ładnie pachnącym płynie, bo przecież były na pewno dotykane w sklepie przez setki ludzi. W tym celu wybrałam płyn marki Lovela. Przekonało mnie przede wszystkim to, że neutralnie pachnie, jest hypoalergiczny, do stosowania od pierwszych dni życia dziecka, do wrażliwej skóry szczególnie w przypadku AZS no i co najważniejsze posiada pozytywną opinię Instytutu Matki i Dziecka.
  Kiedy człowiek wchodzi od sklepu do sklepu to uświadamia sobie, że za naszych czasów nie było takiego wyboru, tylu kolorów, takich wzorów. Mama opowiadała mi, że zdarzały się unikaty czy  perełki w tzw. peweksach. Dzisiaj jedynym dylematem przed jakim stoi człowiek to cena.
  Pierwsza wyprawka Zuzki składa się głównie z ubranek marki F&F, H&M, pojedyncze ze SMYKA. Ku mojemu zaskoczeniu ceny w niektórych przypadkach są do siebie zbliżone. 2 pary śpiochów udało mi się zakupić w Sh.Tu podziękowania należą się mojej koleżance Kindze, która poleciła mi ten sklep z odzieżą sprowadzaną z Anglii (marek m.in. Zara, Next) . Mimo, że wycieczka była daleka, a na wejściu spotkało mnie ogromne rozczarowanie, po dłuższym szperaniu udało mi się wyhaczyć dwie perełki. Czekam na sierpień i dostawę jesiennej kolekcji. Nasze początkowe rozmiary 56/62cm przypadają na jesień, więc fajnie byłoby dostać jakiś wyjątkowy sweterek na guziczki . Ciekawą marką jest również Kappahl- muszę przyznać, że za jakość materiału, efektywność należy im się wielki plus. A co idzie za jakością? Cena.
 Wszystkie rzeczy są piękne, ale nasze dziecko przecież zmienia się z tygodnia na tydzień, z miesiąca na miesiąc i coś co było dobre za chwile będzie za małe. Dlatego muszę przyznać się, że często miałam dylemat czy brać czy nie brać ? To była ogromna batalia serca z rozumem. W jakim rozmiarze? Zgodnie z poradami już doświadczonych młodych mam obkupiłyśmy się w kilka rzeczy w rozmiarze 56 a duża część w 62, tak aby było wygodnie i nie tymczasowo a troszkę na dłużej.
 A może Wy dziewczyny polecacie jakieś fajne sklepy z odzieżą niemowlęcą? jakie macie doświadczenia? Może polecacie jakiś Sh czy sklep internetowy?
 Muszę się jeszcze na koniec czymś pochwalić:). Dzisiaj byliśmy z Panem Mężem w Ikei. Narazie Zuza z Nami będzie spać i skrawek pokoju należy się też jej. Taki własny kąt. Zakupiliśmy regał, którego montaż okazał się ogromnym utrapieniem i walką z wiatrakami. Po dłuższych walkach udało się złożyć kloca .Nie wiem czy to nie będzie pierwszy i ostatni zakup MEBLOWY w Ikei :):). Prezentuje się w każdym razie tak jak chciałam. Bo każdy regał musi być starannie zaplanowany, pierwszy najważniejszy to lala anielica wykonana na specjalne zamówienie. Następne planowane są drewniane literki, misie pluszowe, ramki ze zdjęciami mamy, taty i Twoje Zuzko jak będziesz na świecie, bajki, pojemniki do przechowywania zabawek dla zachowania porządku :). Oto pierwsze efekty naszej pracy. Podoba Wam się? Dziękuję Ci Mężu:)

                                                                    Pozdrawiam,
                                                      
                                                              prawie mama Marta :)

6 komentarzy:

  1. Ja większość ubranek kupiłam w sh. Były dużo tańsze, czasem lepszej jakości i naprawdę wyjątkowe. Z tych pierwszych ubranek dziecko wyrasta naprawdę bardzo szybko więc moim zdaniem nie ma co za dużo inwestować. I lepiej kupić większe niż za małe:P i weź do szpitala kilka ubranek, przynajmniej dwa beciki, ponieważ jak dziecko jest na piersi to moze Mu się bardzo ulewać, mowie to z wlasnego doswiadczenia :P
    prałam wszystko w białym jeleniu i włączałam "super płukanie" :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja większość ubranek na początku miałam używane, prawie wszystko kupowałam na allegro, większość z Nexta. Na początek najlepiej sprawdzają się body i pajacyki. U mnie okazało się, że Synek urodził się duży i rozmiar 56 był od razu na niego za mały. Po miesiącu wyrósł z 62 a jak miał 3 miesiące to rozmiar 68 był już na niego za mały :) Aktualnie ma 8 miesięcy i powoli wyrasta z rozmiaru 80 :)
    Co do ilości ubranek, to nie słuchaj jak Ci mówią, żeby nie kupować zbyt dużo na początek. Czasem zdarzały się dni, że zużywaliśmy 5-6 kompletów ubranek, z różnych przyczyn.
    Ja też prałam wszystko w białym jeleniu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo dziękuję za porady na pewno z nich skorzystam:)!!!!. Udało mi się też zakupić ostatnio 2 używane rzeczy z nexta na allegro -całkiem fajne:).

    OdpowiedzUsuń
  4. ja większość ubranek kupiłam w sh. można znaleźć świetne rzeczy za grosze. ceny sklepowych ubranek nieraz powalają :/ a piorę w Jelpie, świetnie dopiera nawet zaschnięte(!) kupy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. a czy poleca Pani jakiś konkretny sh?:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Najlepiej nie kupować dużo ubranek w rozmiarze 56 nie wiadomo jaki bąbel duży się urodzi:) Ja miałam mnóstwo ubrań od znajomych rodziny a wiekszość musiałam spakować bo Adaś jaksię urodził ledwo mieścił się w 62 :)

    OdpowiedzUsuń